W poniedziałek 6 grudnia na całym świecie to dzień odwiedzin dzieci przez Św. Mikołaja. Tak było i w naszej parafii kiedy to po wieczornej Mszy Św. niespodziewanie przybył Św. Mikołaj obdarowując obecne w świątyni dzieci i młodzież słodkimi upominkami.
Następnie Św. Mikołaj udał się do salki katechetycznej, gdzie czekały już na na niego dziewczęta i chłopcy skupieni we wspólnotach działając przy parafii takich jak: Schola “Miriam” i Ministranci.
Z pewnych potwierdzonych źródeł wiemy, że po tym krótkim pobycie w parafii Św. Mikołaj udał się do grzecznych dzieci na terenie Nowej Dęby i okolic a później kto wie… pewnie i całej diecezji.
Warto przypomnieć, że Święty Mikołaj to „patron daru człowieka dla człowieka”. Dla większości z nas był to pierwszy święty, z którym zawarliśmy bliższą znajomość. Od wczesnego dzieciństwa darzyliśmy go wielką sympatią, bo przecież przynosił nam prezenty. Tak naprawdę zupełnie go wtedy jeszcze nie znaliśmy. A czy dziś wiemy, kim był Święty Mikołaj? Być może trochę usprawiedliwia nas fakt, że zachowało się niewiele pewnych informacji na jego temat.
Około roku 270 w Licji, w miejscowości Patras, żyło zamożne chrześcijańskie małżeństwo, które bardzo cierpiało z powodu braku potomka. Oboje małżonkowie prosili w modlitwach Boga o tę łaskę i zostali wysłuchani. Święty Mikołaj okazał się wielkim dobroczyńcą ludzi i człowiekiem głębokiej wiary, gorliwie wypełniającym powinności wobec Boga. Rodzice osierocili Mikołaja, gdy był jeszcze młodzieńcem. Zmarli podczas zarazy, zostawiając synowi pokaźny majątek. Mikołaj mógł więc do końca swoich dni wieść dostatnie, beztroskie życie. Wrażliwy na ludzką biedę, chciał dzielić się bogactwem z osobami cierpiącymi niedostatek.
Za swoją hojność nie oczekiwał podziękowań, nie pragnął rozgłosu. Przeciwnie, starał się, aby jego miłosierne uczynki pozostawały otoczone tajemnicą. Często po kryjomu podrzucał biednym rodzinom podarki i cieszył się, patrząc na radość obdarowywanych ludzi. Mikołaj chciał jeszcze bardziej zbliżyć się do Boga. Doszedł do wniosku, że najlepiej służyć Mu będzie za klasztornym murem. Po pielgrzymce do Ziemi Świętej dołączył do zakonników w Patras. Wkrótce wewnętrzny głos nakazał mu wrócić między ludzi. Opuścił klasztor i swe rodzinne strony, by trafić do dużego miasta licyjskiego – Myry. Więcej w Tygodniku Niedziela
Wszystkim, którzy zaangażowali się w przyjęcie Św. Mikołaja w tym Księdzu Proboszczowi, Ks. Pawłowi i Ks. Robertowi składamy serdeczne Bóg zapłać !!
Zdjęcia: Ks. Robert Capała